Przyszli żeby zobaczyć poetę

Tadeusz Różewicz


      Przyszli żeby zobaczyć poetę
      i co zobaczyli?

      zobaczyli człowieka
      siedzącego na krześle
      który zakrył twarz

      a po chwili powiedział
      szkoda że nie przyszliście
      do mnie przed dwudziestu laty

      wtedy jeden z młodzieńców
      odpowiedział
      nie było nas jeszcze
      na świecie

      przyglądałem się
      czterem twarzom
      odbitym w zamglonym lustrze
      mojego życia
      usłyszałem
      z bardzo daleka
      ich głosy czyste i mocne

      nad czym pan teraz pracuje
      co pan robi

      odpowiedziałem
      nic nie robię
      dojrzewałem przez pięćdziesiąt lat
      do tego trudnego zadania
      kiedy "nic nie robię" robię NIC

      usłyszałem śmiech
      kiedy nic nie robię
      jestem w środku
      widzę wyraźnie tych
      co wybrali działanie

      widzę byle jakie działanie
      przed byle jakim myśleniem

      byle jaki Gustaw
      przemienia się
      w byle jakiego Konrada

      byle jaki felietonista
      w byle jakiego moralistę

      słyszę
      jak byle kto mówi byle co
      do byle kogo

      bylejakość ogarnia masy i elity

      ale to dopiero początek


Strona główna