* * * (Ten pocałunek...)

Halina Poświatowska

      ten pocałunek
      pachniał jak rozgryziona łodyga maku
      czerwono posypał się z warg
      zakwitł
      w miękkim wgłębieniu dłoni
      kiedy wspiełam się na palce
      dzwonił
      w dojrzałym polu
      lecz wtedy
      nie było już mnie
      znikłam
      w tym złotym pocałunku

Strona główna