Historia

Joanna Papuzińska


      Siedziała mama na wieży
      i przybyło siedmiu rycerzy.
      Każdy się nadymał jak paw.
      Mieczami machali
      I wykrzykiwali:
      "Obetniemy siedem głów!
      Odrąbiemy siedem łap!
      Wystrzelimy prosto w łeb: pif-paf!
      A kto smoka zabije,
      rzuci mu się na szyję
      królewna piękna, jak szczęśliwy traf"

      I wołała nasza mama, że nie!
      Ale oni tak się darli szalenie,
      tak wrzeszczeli na całe gardło,
      że w ogóle nic do nich nie dotarło.

      A tymczasem z dalekiego świata
      nadjechał nasz tata.
      Stanął tylko przed jamą i cmoknął: "cmok"!
      Wtedy grzecznie, posłusznie wyjrzał z jamy smok...
      I siedli na smoczy grzbiet,
      I lecieli daleko het
      aż do naszego miasteczka,
      gdzie są małe białe domki i rzeczka.
      I właśnie od tej chwili wszystko się zaczyna,
      no bo wtedy powstała nasza rodzina.


Strona główna