Jak ja się czuję

Józefa Jucha

UWAGA: Autorką wiersza "Jak ja się czuję" jest nieżyjąca już Józefa Jucha,
należąca do Koła Terenowego Polskiego Związku Niewidomych w Wadowicach,
a nie - jak mylnie podawały niektóre gazety - Wisława Szymborska.

      Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję,
      grzecznie mu odpowiadam, że "dobrze, dziękuję".
      To, ze mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
      astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
      puls słaby, krew w cholesterol bogata...
      lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.

      Bez laseczki chodzić teraz już nie mogę,
      choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
      W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
      ale przyjdzie ranek... i znów dobrze się czuję.
      Mam zawroty głowy, pamięć "figle" płata
      lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.

      Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
      że kiedy starość i niemoc nareszcie przychodzi,
      to lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
      i nie opowiadać o swojej starości.
      Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
      i wszystkich dookoła chorobami nie nudź!

      Powiadają, że starość okresem jest złotym,
      i kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
      "Uszy" mam w pudełku, "zęby" w wodzie studzę,
      "oczy" na stoliku zanim się obudzę...
      Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
      Czy to wszystkie są części, które się wyjmuje?"

      Za czasów młodości (mówię bez przesady)
      łatwe były biegi, skłony i przysiady.
      W średnim wieku jeszcze tyle sił mi pozostało,
      żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...
      A teraz na starość czasy się zmieniły,
      spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły...

      Dobra rada dla tych, którzy się starzeją
      Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
      Niech wstaną rano, "części" pozbierają,
      Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają,
      Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
      To znaczy, że są ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.


Strona główna