Upij się ze mną na wesoło

Agnieszka Osiecka


      Upij się ze mną na wesoło.
      Zechcesz coś chlapnąć, no to chlap.
      I niech raz się zamknie koło
      moich mężczyzn, twoich bab.

      Upij się ze mną na wesoło.
      Zechcesz coś zburzyć, no to zburz.
      I niech raz się zamknie koło,
      jak przebaczać, no to już...

      Moje oczy zapłakane,
      twoje szanse zmarnowane
      i wydatki ponad stan,
      jakaś pani, jakiś pan.

      Długie listy od tej pani,
      przeprowadzki z walizkami,
      jakieś nieba, czyje, gdzie?
      niewesołe gwiazdy dwie.

      Nowi ludzie, nowe sprawy,
      niebezpieczne gry, zabawy,
      jakieś noce, jakieś dni,
      nieudane rififi.

      I ucieczki do Podkowy,
      zawracanie ludziom głowy,
      odbijanie się od dna,
      z jakąś ty i z tamtym ja...

      Upij się ze mną chińską wódką
      i złotą rybkę dla mnie złów.
      Życie zazwyczaj trwa za krótko,
      chcesz coś powiedzieć - no to mów.

      Upij się ze mną za niewinność,
      kilka zabawnych nieprawd złóż.
      Zapominanie - miła czynność,
      jak zapominać - no to już.

      Moi chłopcy, twoje baby,
      i to życie aby, aby,
      i to picie, nigdy dość,
      i ta jędza - głucha złość.

      Nagłe wstydy i bezwstydy,
      i uśmiechy - okryjbidy,
      i pieniądze. Jakie, skąd?
      Telefony. To był błąd.

      Długich kaców poniewierka,
      kruchy talent jak iskierka,
      samolotem nagle w dal,
      do rozwodu - jak na bal.

      Jakieś listy, jakieś kwiatki
      i ucieczki - gdzieś do matki.
      Później klęski gorzki smak.
      Przekonanie, że nie tak.

      Uprzątanie bałaganu
      bez jasności i bez planu.
      I tęsknoty - za kim że?
      I powroty - takie złe...


Strona główna