Syberyjski wyż

Małgorzata Sochoń


      Tej zimy gdy nad Podlasiem
      zawisł syberyjski wyż
      w oknach pojawiły się koce
      wełniane kapy w drzwiach

      psy wybiegały na krótko
      rysowały na śniegu strzałki
      z której strony ludzi kochać
      z której nienawidzić

      my jednak skupiliśmy się
      na kaflach rozgrzanych węglem
      ciepłych opowieściach
      wszystko sobie przypomnisz - mówiłeś - zobaczysz

      matka wychodzi z wilgotnego lasu
      niesie koszyk maślaków
      ojciec za nią z uśmiechem
      patrzy na jej nogi

      wieczorami psy
      zmęczone bezużyteczną pracą
      układały się do snu
      grzbietami w stronę pieca


Strona główna