Orfeusz II

Henryk Grynberg


      Moja żona umarła zanim ją poślubiłem
      zanim ją pokochałem
      zanim ja ujrzałem
      nie wiem nawet jak miała na imię

      wiem tylko że piersi jej miały wezbrać
      miłością czystą i białą jak mleko
      że oczy jej miały oświetlać mi noce
      że usta jej miały ogrzewać mi dusze
      a ręce jej miałem jak balsam
      przykładać sobie do ran
      że bez niej jest tu ciemno i zimno
      i coraz silniej krwawią

      nie zdążyła na swój ślub
      ani na miłość
      na swoje piersi oczy i usta
      na życie
      umarła w tysiąc dziewięćset czterdziestym pierwszym
      drugim lub trzecim
      może jeszcze zanim zaczęła chodzić
      mówić a nawet patrzeć
      może nie zdążyła się nawet urodzić

      to po niej tak pusto w moim hadesie za życia
      gdzie wdowcem się urodziłem
      i nie ma nawet gdzie interweniować -
      nie zdążyła pod mój ślubny baldachim
      pod którym czekam do dziś

(z tomu "Pomnik nad Potomakiem", 1989)

Strona główna