Piosenka na dwa czerwone nosy

Słowa: Jerzy Wolf. Muzyka: Jerzy Woy Wojciechowski

      Umówiłam się z nim po południu
      Chociaż deszcz, chociaż śnieg, chociaż wiatr
      A on siedzi posępny, milczący
      I ponuro się patrzy na świat.

      I coś minę ma przerażoną,
      Że popatrzeć po prostu aż strach
      Zabulgotał, zaparskał zazgrzytał
      I nareszcie odezwał się tak:

      Ja mam katar, ja mam katar
      W kościach łamie, w krzyżu też
      W boku kłuje, w nodze strzyka
      A po plecach chodzi dreszcz.

      Z pełnym nosem o miłości
      Mówić ci nie mogę dziś
      Proszę ciebie, daj mi spokój
      Ja do łóżka muszę iść.

      Umówiłem się z nią po tygodniu
      Nawet trochę tej małej mi żal
      Patrzę siedzi ponura i kwaśna
      I z rozpaczą spogląda gdzieś w dal.

      Oj już widzę, że coś jest niedobrze
      Wzbiera we mnie i trwoga i złość
      A w jej oczach dwie łezki zabłysły
      I zachrypły wydobył się głos:

      Mamy katar, mamy katar
      Nasmark, schnupfen, cold et rhume
      My oboje mamy katar
      Ja mam z nią, a ja mam z nim.

      Mamy katar, mamy katar
      Masz go ty i mam go ja
      Zawsze lepiej mieć go razem
      Katar tylko tydzień trwa.


Strona główna