Nadmiar

Wisława Szymborska

      Odkryto nową gwiazdę,
      co nie znaczy, że zrobiło się jaśniej
      i że przybyło czegoś czego brak.

      Gwiazda jest duża i daleka,
      tak daleka, że mała,
      nawet mniejsza od innych
      dużo od niej mniejszych.
      Zdziwienie nie byłoby tu niczym dziwnym,
      gdybyśmy tylko mieli na nie czas.

      Wiek gwiazdy, masa gwiazdy, położenie gwiazdy,
      wszystko to starczy może
      na jedną pracę doktorską
      i skromną lampkę wina
      w kołach zbliżonych do nieba:
      astronom, jego żona, krewni i koledzy,
      nastrój niewymuszony, strój dowolny,
      przeważają w rozmowie tematy miejscowe
      i gryzie się orzeszki ziemne.

      Gwiazda wspaniała,
      ale to jeszcze nie powód,
      żeby nie wypić zdrowia naszych pań
      nieporównanie bliższych.

      Gwiazda bez konsekwencji.
      Bez wpływu na pogodę, modę, wynik meczu,
      zmiany w rządzie, dochody i kryzys wartości.

      Bez skutków w propagandzie i przemyśle ciężkim.
      Bez odbicia w politurze stołu obrad.
      Nadliczbowa dla policzonych dni życia.

      Po cóż tu pytać,
      pod iloma gwiazdami człowiek rodzi się,
      a pod iloma po krótkiej chwili umiera.

      Nowa.
      - Przynajmniej pokaż mi, gdzie ona jest.
      - Między brzegiem tej burej postrzępionej chmurki
      a tamtą, bardziej w lewo, gałązką akacji.
      - Aha - powiadam.


Strona główna