Kaszka manna

Andrzej Waligórski

      Niedobrze się robi ptaszkom, odbija się myszce
      Mamcia karmi dziecko kaszką łyżeczka po łyżce.
      Karmi, nuci coś radośnie: "Jedz, jedz ty łobuzie..."
      Kaszka dziecku w buzi rośnie i wydyma buzię.

      Ma już kaszki pełen brzuszek i płucka, i nereczki,
      Kaszka sączy mu się z uszek i rozpycha majteczki.
      Słyszy dziecię matki piosenkę i myśli figlarnie:
      "Jak cię dorwę, gdy dorosnę, to też cię nakarmię..."

      Zaśmiało się miłe dziecię na myśl o igraszkach.
      Mamcia na to: "A więc przecie smakuje ci kaszka".
      Dam ci jeszcze, żebyś przytył i miał pulchne policzki!"
      Dziecko żuje myśląc przy tym: "Ach, dajcie mi nożyczki!"

      Wtem huknęło coś jak mina - gówniarz zwymiotował.
      "Porzygała się dziecina - zaczniemy od nowa!"
      Kot z rozpaczy skoczył w wannę a pies się wściekł na dworze.
      Po coś stworzył kaszkę mannę, o sympatyczny Boże?!


Strona główna