Cysorz

Andrzej Waligórski

      Cysorz to ma klawe życie
      Oraz wyżywienie klawe!
      Przede wszystkim już o świcie
      Dają mu do łóżka kawę,
      A do kawy jajecznicę,
      A jak już podeżre zdrowo,
      To przynoszą mu w lektyce
      Bardzo fajną cysorzową.
      Słychać bębny i fanfary,
      Prezentują broń ułani:
      - Posuń no się trochę, stary!
      Mówi Najjaśniejsza Pani.
      Potem ruch się robi w izbach,
      Cysorz z łóżka wstaje letko,
      Siada sobie w złoty zycbad,
      Złotą goli się żyletką
      I świeżutki, ogolony,
      Rześko czując się i zdrowo
      Wkłada ciepłe kalesony
      I koszulkę flanelową.
      A tu przyjemności same
      Oraz niespodzianek wiele:
      Przynoszą mu "Panoramę",
      "WTK" i "Karuzelę",
      "Filipinkę" i "Sportowca"
      I skrapiają perfumami
      I może grać w salonowca
      z Marszałkiem i Ministrami.
      Salonowiec sport to miły,
      Lecz cesarska pupa - tabu!
      On ich może z całej siły,
      A oni go muszą słabo...
      Po obiedzie złota cytra
      Gra prześliczną melodyjkę,
      Cysorz bierze z szafy litra
      I odbija berłem szyjkę.
      Sam popije - starej niańce
      Da pociągnąć dla ochoty.
      A kiedy już jest na bańce,
      To wymyśla różne psoty
      Potem ciotkę otruć każe
      Albo cichcem zakłuć stryjca...
      ...dobrze, dobrze być cysorzem,
      Choć to świnia i krwiopijca!


Strona główna